Drony dostawcze – czy zastąpią kurierów?

„Dzień dobry, tu kurier. Będę o godz. 12”. Czy wiadomości tego typu już wkrótce będą pieśnią przeszłości? Czy oczekując zamówienia zamiast dzwonka u drzwi będziemy słyszeć dźwięk śmigieł drona? Wiele wskazuje, że drony dostawcze to przyszłość logistyki.

Drony dostawcze – kto wpadł na to pierwszy?

Koncept dronów dostawczych urodził się w głowie najbogatszego człowieka na świecie – Jeffa Bezosa, właściciela marki Amazon. Ogłoszony w grudniu 2013 r. plan wdrożenia dronów dostawczych spotkał się jednak z falą sceptyzmu i wątpliwości, ponieważ w tamtym czasie brakowało regulacji prawnych, które regulowałyby taką usługę. Dodatkowo wątpliwości budziła niezawodność, bezpieczeństwo oraz kwestie prywatności. Pomysł jednak padł na żyzną glebę, co sprawiło, że inne firmy – w tym Google, FedEx czy DHL – również zaczęły badać temat.

Przez kolejne lata temat dronów dostawczych był testowany przez kolejne firmy, głównie z obszaru e-commerce, ale również te wiązane z dostawą jedzenia czy transportem medycznym. Wszystkie próby były jednak typowymi testami i żaden z nich nie został wprowadzony na globalny rynek.

Nie zmienia to faktu, że dostawy dronami są tańsze i lepsze dla środowiska niż ciężarówki i busy, którymi na ten moment poruszają się kurierzy. Dlatego też wcześniej wspomniane firmy nie zaprzestają w działaniach, aby drony dostawcze stały się powszechne.

Czy ktoś steruje tym dronem?

Tysiące paczek, które dziennie muszą być dostarczone są pod nasze drzwi, nadal potrzebują ludzi z krwi i kości. Drony, które znamy obecnie, również są sterowane przez pilota. Czy to oznacza, że każdy dron, z każdą paczką, których dziennie są tysiące, również musi obsługiwać człowiek? Nie.

Drony dostawcze są w pełni autonomiczne – nie potrzebują pilotów, same startują, wytyczają sobie drogę, same też odkładają paczkę pod drzwi. Dlatego też drony dostawcze wyposażone są w całą masę technologii, a GPS i moc obliczeniowa odgrywają tu kluczową rolę.

Ile może unieść dron?

Drony przymierzane do dostaw mogą unieść paczkę o wadze od 5 do nawet 30 kg i osiągać prędkość do 100 km/h. Istnieją jednak bardziej wyspecjalizowane jednostki, które mogą unieść o wiele więcej. Firma Boeing pokazała niedawno prototyp drona zdolnego unieść ciężar prawie 230 kg. Niektóre źródła donoszą również, że trwają prace nad dronem zdolnym unieść aż 1000 kg. Miejscem pracy takiego drona byłyby wielkie strefy dostawcze z kontenerami.

Co mogą dostarczać drony?

Jest rok 2022 i drony dostawcze stają się coraz powszechniejsze. Na przestrzeni ostatnich lat zdały one egzamin w wielu obszarach medycznych. Podczas pandemii, drony dostarczały materiały medyczne w USA, Izraelu czy Ghanie, w której górzysty teren i słaba jakość dróg nie pozwala na efektywną dostawę tradycyjnym sposobem.

Drony dostarczają również jedzenie. Na przykład w Singapurze, gdzie jedna z firm zdecydowała się właśnie na taką formę dostaw. Dzieje się to również w stolicy technologii – San Francisco – gdzie testowane są zawsze najnowsze rozwiązania prosto z Doliny Krzemowej.

Kiedy my będziemy mieli możliwość doświadczenia dostawy paczki przez drona? Na ten moment żadna z obecnych na polskim rynku firm nie oferuje tego rodzaju usług. Jest to jednak kwestia czasu, kiedy i do nas dotrze ta technologia.

To gdzie moja latająca pizza?

Wyrób zawiera nikotynę, która powoduje szybkie uzależnienie.